Magisterki, a automatyczne sprawdzanie pisowni w j.polskim

Jedynie zaczynamy pisać, włączamy

Word mechanicznie sprawdza tekst, który piszemy. Prace podsumowujące dwa lata studiów magisterskich nie są w stanie zawierać literówek ani najmniejszych alternatywnych błędów. Dlatego podczas gdy tylko zaczynamy pisać, włączamy automatyczne sprawdzanie pisowni. Opcja ta jest nierzadko możliwością zgubną. Opłaciłoby się zatem zwracać uwagę na to co szczegółowo piszemy. Z wykorzystaniem Worda codziennie w dużej liczbie przypadków dodajemy dziwne, trywialne wyrazy do słownika. Wobec tego nie są wykrywane jako błąd w przeciągu tworzenia prac pracy. Mnóstwo jest jeszcze wyrazów poza słownikowych. Specjalistyczne słownictwo jakie dotyczy zawodów jeszcze się tam nie znajduje. Word to jedynie zasadnicze wyrazy. Program ten ma dużo luk. Dlatego przed włączeniem tej procedur warto nasz słownik zaktualizować. Dzięki temu pozbędziemy się niechcianych wyrazów. Też wgrane do słownika zostaną takie, których stosujemy, wspólnie z wyrazami specjalistycznymi. To wielki zaleta programu. Powyżej 160 wyrazów Word nie sprawdza ( przed aktualizacją). Pułapki automatyczne w nader wielu sytuacjach utrudniają ludziom pracę. Po zredagowaniu każdego rozdziału szczegółowo go sprawdźmy. Prawdopodobnie zauważymy błąd, którego Word nie wykrył. Nowe wyrazy moglibyśmy dodać do słownika w przeciągu pisania.Prace dyplomowe jesteśmy obowiązani weryfikować jeszcze sami. Słownik Word moglibyśmy jeszcze skonfigurować sami. Wybierając możliwość automatyczne sprawdzanie pisowni klikamy lewym przyciskiem. Wtedy będziemy mieli możliwość dodać wyrazy, jakie będą ludziom potrzebne. Dzięki temu zaoszczędzimy swój okres na dodawaniu w przeciągu pisania pracy magisterskiej.